Hot orange chocolate

Choć świąteczna atmosfera już daleko za nami, a aura zimowa bardziej przypomina tą wiosenną, to nadal trwa sezon na usprawiedliwione, błogie lenistwo pod kocem z ciepłą herbatą w jednej ręce i książką w drugiej. Przy okazji grudniowych świąt weszłam w posiadanie książki biograficznej Waltera Isaacsona Leonardo da Vinci, więc w styczniowe wieczory oddawałam się leniuchowaniu […]

Czytaj dalej


Huevos Rancheros – meksykańskie śniadanie

No to wróciłam :) Ostatnie dwa miesiące 2019 roku przyniosły tyle wrażeń, że do tej pory niektóre z nich próbuję poukładać sobie w głowie. Trzy tygodnie spędziliśmy na chyba najbardziej intensywnych wakacjach w naszym życiu. Wojtek spełnił swoje marzenia z dzieciństwa, a ja zakochałam się w Andach. Zjechaliśmy, przedeptaliśmy i przelataliśmy tysiące kilometrów, żeby zrealizować […]

Czytaj dalej


DIY: Sojowa świeca o zapachu korzennej dyni

Ostatnio uświadomiłam sobie, że z każdym rokiem coraz bardziej doceniam następujące po sobie pory roku i właściwie nie mogę wskazać jednej – ulubionej. Każda z nich ma w sobie pewien urok, który czyni je niepowtarzalnymi. Obecnie panująca jesień wkroczyła z impetem do naszej codzienności, zabierając światło dzienne w zamian wydłużając nam wieczory. Dlatego z pełną […]

Czytaj dalej


Tartine bread – pszenny chleb na zakwasie

Czy możliwe jest upieczenie w domowych warunkach chleba, który będzie dorównywał temu z piekarni? Oczywiście, że tak. Powiem więcej, domowy wypiek może być nawet lepszy. Biorąc pod uwagę dzisiejszy masowy przemysł piekarniczy, na sklepowych półkach ląduje produkt wypchany chemią, zasypany toną cukru, który zamiast sczerstwieć po prostu pleśnieje. Prawdziwy chleb składa się zaledwie z 3 […]

Czytaj dalej


Chakhokhbili – czyli gruziński gulasz z kurczaka

Dziś ostatni dzień wakacji, ostatnie godziny słodkiego lenistwa i nicnierobienia. Jutro dzieciaki ubrane w białe bluzki i granatowe spódniczki/spodnie (tak było za moich czasów ;)) pobiegną z samego rana, żeby przywitać nowy rok szkolny. Dla mnie pierwszy dzwonek, był zawsze synonimem nowej ja – jak obietnice składane z nowym rokiem. Nowe, ładnie obłożone książki i […]

Czytaj dalej


Pesto the besto, czyli makaron z zielonym pesto

Parę lat temu przeczytałam w jakiejś gazecie artykuł o tym, że statystyczny człowiek pomimo dostępu do licznych przepisów, które może znaleźć na blogach, w gazetach, książkach kulinarnych, ect. wybiera ich ok czterdziestu, które powtarza w kółko, przygotowując codzienne posiłki. Po przeczytaniu tego tekstu postanowiłam, że postaram się przez jakiś czas przygotowywać posiłki w sposób, żeby […]

Czytaj dalej


Pesto z bazylii i orzeszków piniowych

Należę do tych szczęśliwców, którzy mieli możliwość spędzania wakacji u dziadków na wsi. Po ostatnim dzwonku i wręczeniu świadectwa wsiadałam w pierwszy autobus. Pokonując ok 300 km, wysiadałam u celu podróży, by na miejscu spotkać się z kuzynostwem, którzy również przyjechali w tym samym celu co ja, czyli hulać i rozrabiać przez całe dwa miesiące. […]

Czytaj dalej


Brownie idealne

Jeżeli szukasz przepisu na idealnie brownie, które jak raz spróbujesz, to nie zapomnisz o nim nigdy, to dobrze trafiłeś. Istnieje wiele legend opisujących pochodzenie ciasta brownie. Jedna z nich opowiada o gospodyni domowej z Bangor w stanie Maine, która piekąc ciasto czekoladowe zapomniała dodać proszek do pieczenia, co spowodowało, że ciasto nie wyrosło. Oszczędna gospodyni […]

Czytaj dalej


Kimchi

Od paru lat nieprzerwanie trwa moda na kiszonki, przy czym KIMCHI bije na głowę wszystko. To narodowe danie kuchni koreańskiej posiada wielowymiarowy kwaśno – słono – pikantny smak i spożywane jest przez Koreańczyków niemalże do każdego posiłku. Może być nie tylko dodatkiem do dania, ale też jego głównym składnikiem, np. zupy (kimchi jjigae), smażonego ryżu […]

Czytaj dalej


Razowy Chlebek Pita

Od kilkunastu dni pogoda nas nie rozpieszcza. Przewalające się tabuny chmur przez angielskie niebo powoli zaczynają negatywnie odbijać się na moim samopoczuciu. Patrząc na piękną pogodę w Polsce, czy wspominając słoneczną aurę z zeszłego roku, nie wprawia mnie to w pozytywny nastrój. Pada niemalże codziennie i to tak, jakby ktoś odkręcił prysznic i zapomniał go […]

Czytaj dalej