Zapiekanki z pieczarkami jak w PRLu

Kiedy patrzę na dzisiejsze dzieciaki wcinające hamburgery z popularnych sieci barów szybkiej obsługi, to sobie myślę -Phi! Co wy wiecie o fast foodach? Za czasów mojego dzieciństwa nie było wycieczki szkolnej bez porządniej zapiekanki z pieczarkami. Robiło się zakłady kto zje więcej, bo zapiekanki były tak długie, że czasami wymiękało się w połowie. A kiedy nie było wycieczek, to zawsze można było przygotować je w domu na bazie bułki. Genialne wychodziły przygotowywane w prodiżu, wiec jeśli ktoś jest w posiadaniu tego sprzętu kuchennego, to jest ogromnym szczęściarzem i niech wie, że mu strasznie zazdroszczę.

Wprawdzie dziś też można zjeść na mieście zapiekanki, ale już tylko nieliczne miejsca serwują takie, jak za czasów PRL. Większość dzisiejszych zapiekanek jest robiona z mrożonych gotowców i co mnie przyprawia o ból głowy, odgrzewane są w mikrofalówce. Tak na marginesie tylko wspomnę, że jest specjalne miejsce w piekle dla osób, które przygotowują jedzenie w mikrofalówkach 😉 Kolejna sprawa to sosy. Kiedyś jedynym i prawidłowym dodatkiem był ketchup, dziś do wątpliwej jakościowo zapiekanki proponowany jest majonez, albo sos typu siedem wysp, czy barbeque. Na boga! To nie amerykański grill z okazji 4 lipca! Polska zapiekanka ma tylko i wyłącznie dodatek ketchupu!

Ostatnio zachciało mi się fast foodu mojego dzieciństwa, a że w lodówce akurat miałam pieczarki i bułka też się jakaś znalazła, to na śniadanie wjechały zapiekanki z pieczarkami. To było tak pyszne, tak bardzo pyszne, że zagości na stałe w naszym menu. Jeszcze tylko muszę kupić nowy prodiż i znaleźć miejsce w kuchni na jego przechowywanie 😉

Jeśli nigdy nie próbowałeś lub chcesz sobie przypomnieć smaki z dzieciństwa, to przepis na zapiekanki zajdziesz poniżej.

SKŁADNIKI

porcja dla 2 osób, lub 4 jako przekąska

  • 2/3 ulubionej bagietki
  • 300 g pieczarek
  • 1 mała cebula lub pół większej (ja użyłam szalotki bananowej)
  • 1 mała kulka mozzarelli (można pominąć, ale wtedy dodaj trochę więcej sera żółtego)
  • 120 – 130 g sera żółtego np. Emmentaler, Gruyere, czy Jarlsberg
  • 2 łyżki masła prawdziwego
  • 1 łyżka oliwy z oliwek lub oleju roślinnego
  • sól i pieprz
  • ulubiony ketchup
  • tarka z dużymi oczkami

Sposób przygotowania

  1. Na średnim ogniu rozgrzej patelnię z dwiema łyżkami masła, oraz jedną łyżką oliwy. W międzyczasie przygotuj wszystkie składniki. Bagietkę podziel na pół i rozkrój wzdłuż, odłóż na bok. Następnie cebulę pokrój w małą kostkę, ser żółty i pieczarki zetrzyj na tarce o grubych oczkach, a mozzarellę odcedź z zalewy.
  2. Na rozgrzanej patelni najpierw podsmaż cebulę aż się zeszkli, a następnie podkręć mocniej ogień i dodaj starte pieczarki. Usmaż pieczarki z cebulą*, a pod koniec dodaj sól i pieprz. Gotowe pieczarki ostaw na bok.
  3. Piekarnik nagrzej do 220 – 230 °C. Na wcześniej rozkrojone bagietki nałóż trochę startego żółtego sera, na to porcję pieczarek, zaś na wierzchu poukładaj kawałki sera mozzarella i posyp żółtym serem. Tak przygotowane zapiekanki piecz przez 10 -15 min do momentu, aż brzegi bagietki się zarumienią a ser roztopi.
  4. Zapiekanki serwuj z ulubionym ketchupem.

    *Nie dotykaj pieczarek dopóki od spodu się nie zarumienią i nie poczujesz zapachu grzybów. W przeciwnym razie puszczą wodę.