
Kaiserschmarrn, czyli austriacki omlet cesarski, to kulinarna inspiracja przywieziona z marcowej wycieczki do Wiednia. Głównym planem wyjazdu było nasycenie się sztuką, szczególnie twórczością Gustawa Klimta, oraz spróbowanie porwanego omletu w kraju jego pochodzenia. Cel został osiągnięty w 120%, bo po tej wycieczce moje uwielbienie do twórczości Klimta umocniło się jeszcze bardziej, pogoda w ten weekend była bardzo wiosenna, a to było miłą odmianą po długiej i ciemnej angielskiej zimie, architektura centrum miasta powaliła mnie na kolana, a na to wszystko zakochałam się w omlecie z rodzynkami. Ale nie byle jakim, bo Kaiserschmarrn to omlet z historią, który był serwowany na carskim dworze od XIX wieku.
Legenda głosi, że podczas przygotowywania posiłków, jednemu z kucharzy omlet rozpadł się na kawałki w trakcie jego szykowania. Gdy cesarz (Kaiser) Franciszek Józef I zobaczył ten bałagan (schmarrn), miał powiedzieć, że bardzo mu się podoba to danie i nakazał, by weszło na stałe do menu dworskiego. Dodatek rodzynek, też nie pozostaje bez znaczenia. Rodzynki w omlecie miały dodawać naturalnej słodyczy, oraz różnorodności teksturalnej, a także świadczyły o dostatku, gdyż w tamtym czasie były towarem luksusowym.
Z czasem Omlet cesarski stał się bardzo popularny nie tylko w Austrii, ale również w Niemczech, oraz regionach alpejskich i można go znaleźć w menu deserowym większości restauracji. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby porwanym omletem rozpocząć dzień, tylko w tej sytuacji pominęłabym moczenie rodzynek w alkoholu, no chyba że stosując się do zasady, że gdzieś na świecie jest już po 12 w południe, można sobie czasami na takie szaleństwo pozwolić 😉.

SKŁADNIKI
porcja dla 2 osób jako deser, lub 1 osoby jako śniadanie lub lunch
- 2 jajka (L)
- 100 ml mleka krowiego lub roślinnego
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)
- 65 g mąki pszennej tortowej (typ 450)
- szczypta soli
- 1 – 2 łyżki cukru lub ksylitolu
- 2 – 3 łyżki masła klarowanego lub niesolonego prawdziwego
- 1 – 2 łyżki rodzynek (opcjonalnie)
- rum, likier migdałowy lub sok z pomarańczy (tylko jeśli używasz rodzynek)
Dodatki
- cukier puder
- powidła śliwkowe, mus jabłkowy lub dowolny ulubiony dżem
- świeże owoce
Przydatne narzędzia
- 2 większe miski (jedna szklana lub metalowa*)
- mała miseczka do namoczenia rodzynek
- małe sitko
- mikser ręczny lub trzepaczka do białek
- patelnia z pokrywką z wysokim rantem (moja ma 24 cm średnicy)
- łopatka sylikonowa
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
- W małej misce zalej rodzynki alkoholem lub wyciśniętym sokiem z pomarańczy i odstaw do namoczenia na ok 30 minut.
- W międzyczasie do jednej miski dodaj 2 żółtka do drugiej (szklanej lub metalowej) dodaj białka jajek. Do miski z żółtkami dodaj mleko, oraz ekstrakt z wanilii i wszystko dokładnie wymieszaj. Następnie do żółtek dodaj przesianą mąkę i jeszcze raz wymieszaj wszystko.
- Do białek dodaj szczyptę soli i za pomocą miksera lub trzepaczki zacznij je ubijać. Kiedy białka zamienią się w pianę zacznij po trochu dodawać cukier cały czas ubijając. Ubijaj białka, aż staną się lśniące a w masie roztartej między opuszkami palców nie będą wyczuwalne kryształki cukru.
- Następnie w 2 – 3 partiach dodawaj ubite białka do miski z żółtkami i za pomocą łopatki sylikonowej wymieszaj obie masy. Rób to delikatnie, żeby białka nie straciły objętości zagarniając ciasto od spodu i zawijając je ku górze.
- W międzyczasie na małym ogniu rozgrzej patelnię i tuż przed smażeniem rozpuść na niej masło. Teraz dodaj ciasto omletowe, a na wierzchu porozkładaj odcedzone z płynu rodzynki. Patelnię nakryj pokrywką i smaż omlet na małej mocy palnika, to powinno zająć ok 8 – 10 minut. Kiedy spód się zarumieni przerzuć omlet** na druga stronę i kontynuuj smażenie, kiedy spód zacznie się rumienić za pomocą łopatki sylikonowej lub łyżki podziel omlet na mniejsze kawałki i kontynuuj smażenie do złotego koloru.
- Gotowy omlet serwuj oprószony cukrem pudem z ulubioną konfiturą, dżemem lub świeżymi owocami.
Guten Appetit!
Oryginalnie omlet cesarski serwuje się z powidłami śliwkowymi lub musem jabłkowym, ale każde inne powidła lub dżem sprawdzą się jako dodatek.
* Białka nie ubiją się jeśli dostanie się do nich choć odrobina tłuszczu. Użycie plastikowej miski może przyczynić się do tego problemu. Jeśli miała ona kontakt z jakimkolwiek tłuszczem, to w mikroskopijne pory miski dostały się resztki tłuszczu, których nawet mycie w zmywarce nie usunie. Dlatego najlepiej jest używać do ubijania białek szklanych lub metalowych naczyń.
** Jeśli w trakcie przewracania omlet Ci popęka nie przejmuj się i tak w efekcie będzie podzielony na kawałki. Ale najłatwiej omlet zsunąć na pokrywkę, następnie patelnią do góry nogami przykryć pokrywkę z omletem i szybkim ruchem obrócić wszystko o 180°.
Inspiracją do tego przepisu jest wpis z bloga: https://www.lilvienna.com/shredded-pancake-kaiserschmarrn/

